140 gdyni (puree)waga dyni po upieczeniu, ja użyłam hokkaido
260gmąki pszennej
1żółtko
20gmasłamasło rozpuszczone (przestudzone)
80mlmleka
25gdrożdży świeżychlub 7 gramów drożdży suszonych
6łyżeczek cukru30 g
szczypta soli
1łyżeczkaspirytusu dodatek spirytusu sprawia, że pączki nie nasiąkają tłuszczem podczas smażenia
Dodatkowo:
150gulubionego dżemu
olej lub smalec do smażenia
Lukier cytrynowy
0,5szklankicukru pudru
sok z cytryny
Instrukcje
Ciasto na pączki:
Dynię obieramy, kroimy na kawałki i pieczemy 25 minut w 180 C.
Upieczoną dynię blendujemy lub przecieramy przez sitko.
Masło rozpuszczamy i odstawiamy do przestudzenia.
Przygotowujemy rozczyn - do miski wlewamy mleko (dobrze je wcześniej lekko podgrzać, dodajemy łyżeczkę cukru, łyżeczkę mąki oraz drożdże. Mąkę i cukier z wcześniej przygotowanych składników.
Odstawiamy na 10 minut.
Jeśli korzystacie z drożdży suszonych nie ma potrzeby przygotowywać rozczynu, od razu wrzucamy je do ciasta.
Do misy miksera przesiewamy mąkę, dodajemy szczyptę soli, resztę cukru, żółtko, rozczyn oraz puree z dyni.
Wyrabiamy ciasto, pod koniec wyrabiania stopniowo dodajemy rozpuszczone masło i łyżeczkę spirytusu.
Ciasto będzie lekko klejące, ale takie ma być. Delikatnie oprószamy z wierzchu mąką (odrobinę), przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na stolnicę lekko oprószoną mąką. Rozwałkowujemy na grubość 1-1,5 cm.
Następnie szklanką wykrawamy pączki. Moja szklanka miała średnicę 6,5 cm. Wykrawając pączki dobrze jest za każdym razem brzeg szklanki wkładać w mąkę wtedy pączki nie przyklejają się do szklanki.
Pączki przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 15 minut.
W tym czasie kiedy pączki rosną w płaskim garnku rozgrzewamy tłuszcz.
Pączki smażymy na rozgrzanym tłuszczu po 2-3 minuty z każdej strony.
Należy pamiętać, że tłuszcz nie może być zbyt gorący ponieważ pączki zaczną się szybko rumienić, a w środku pozostaną surowe. Nie może być też za zimny bo wtedy nie będą się smażyły.
Usmażone pączki osączamy na ręczniku papierowym. Studzimy.
Przestudzone pączki szprycujemy ulubionym dżemem. Ja używam do tego dużej strzykawki 100 lub 200 (do kupienia w każdej aptece). Do nadziewania pączków możecie również użyć kajmaku.
Wierzch pączków polewamy lukrem lub posypujemy cukrem pudrem.
Lukier:
Sok z cytryny dodajemy stopniowo do cukru, mieszamy i w miarę potrzeby dodajemy sok. Lukier nie może być zbyt rzadki bo od razu spłynie, ani zbyt gęsty ponieważ będzie trudny w nałożeniu. Ja do ozdabiania używałam woreczka foliowego.