Masło razem z czekoladą rozpuszczamy na niewielkim gazie, (czekoladę razem z masłem trzeba mieszać ponieważ może się łatwo przypalić), odstawiamy do wystudzenia.
Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec łyżka po łyżce wsypujemy cukier. Następnie dodajemy żółtka jedno po drugim, a później roztopioną i wystudzoną masę czekoladową.
Dodajemy mąkę, proszek oraz sól (przesiane przez sitko) i miksujemy na większej mocy miksera, aż składniki się połączą. Ciasto przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej zrobić wieczorem i zostawić na całą noc).
Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha laskowego (moje ważyły 20 g każda). Gotowe kulki obtaczamy w cukrze pudrze i układamy na blaszce w niewielkich odstępach. (ciasteczka troszkę urosną).